Obecnie, w dość specyficznym okresie dynamicznego wzrostu cen robót budowlanych, wykonawcy coraz częściej zmagają się z problemem ustalenia ceny oferty.
Jedni proponują cenę jak najbardziej zbliżoną do warunków obowiązujących w chwili składania ofert. Drudzy starają się uwzględnić ewentualny bufor bezpieczeństwa na wypadek dalszego wzrostu cen, co powoduje, że cena ich oferty jest wyraźnie wyższa od ceny pozostałych ofert złożonych przez wykonawców. Problem ten nie omija również zamawiających.
POLECAMY
Ważne
Co jeśli zamawiający znajdzie się w sytuacji, w której dwie oferty wykonawców charakteryzują się zbliżoną i racjonalną ceną, ale trzecia oferta jest na tyle przeszacowana, że dochodzi do sytuacji, w której najkorzystniejsza oferta jest niższa o 30% od średniej arytmetycznej wszystkich ofert? Czy zamawiający rzeczywiście powinien wezwać wykonawcę z pierwszego miejsca do złożenia wyjaśnień w zakresie braku istnienia rażąco niskiej ceny?
Powyższe pytania mają znaczenie choćby dlatego, że wezwanie wykonawcy z pierwszego miejsca obarczone jest ryzykiem wykluczenia tego wykonawcy z postępowania przetargowego. Dodatkowo należy liczyć się z tym, że zamawiający coraz częściej (szczególnie na rynku budowlanym) zmagają się z problemem braku możliwości przedłużenia terminu związania ofertą z powodu dynamicznie rosnących cen, w tym z wysoką dysproporcją cen ofert z uwagi na różny stopień zabezpieczenia oferty przed wzrostem cen oraz inflacją.
Jak rozwiązać ten problem?
Zamawiający, zgodnie z art. 224 ust. 2 ustawy Pzp, ma możliwość skorzystania z dwóch wariantów, a mianowicie:
- wezwać wykonawcę z pierwszego miejsca do złożenia wyjaśnień na temat braku istnienia rażąco niskiej ceny;
- uznać, że rozbież...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań magazynu "Monitor Zamówień Publicznych"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!