Przepisy polskiego prawa, w ślad za dyrektywami UE, jednak z ociąganiem i wyraźną niechęcią, wprowadziły podstawowy zakres obowiązkowej elektronizacji z dniem 18 października 2018 r. Zakres podstawowy, czyli taki, którego nie sposób było nie wdrożyć bez popadania w niezgodność z przepisami unijnymi.
Dział: Otwarty dostęp
Polskie prawo zamówień publicznych jest w znacznym stopniu uwarunkowane przepisami unijnego prawa zamówień – dyrektyw, które muszą pogodzić różne systemy prawne, tradycje czy od lat ukształtowane zasady funkcjonowania administracji i gospodarki aż 28 europejskich państw – stwierdził Józef Górny – wiceprezydent Chełma, ekspert zamówień publicznych, członek Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Konsultantów Zamówień Publicznych, w latach 2004–2007 arbiter Urzędu Zamówień Publicznych
Rozmawiała: Elżbieta Cierlica
Możliwość ubiegania się o uzyskanie zamówienia publicznego determinowana jest wieloma czynnikami, w tym koniecznością spełnienia przez wykonawcę warunków udziału w postępowaniu (art. 22 ust. 1 Pzp).
Z postępowania o udzielenie zamówienia wyklucza się wykonawcę, który w sposób zawiniony poważnie naruszył obowiązki zawodowe, co podważa jego uczciwość, w szczególności gdy wykonawca w wyniku zamierzonego działania lub rażącego niedbalstwa nie wykonał lub nienależycie wykonał zamówienie, co zamawiający jest w stanie wykazać za pomocą stosownych środków dowodowych.
Zamówienia bagatelne, czyli o wartości poniżej progu 30 tys. euro netto, funkcjonują w polskim prawie w obecnej formie i zakresie od 2014 r. Nowelizacja z 2014 r., która podniosła próg bagatelności z 14 tys. euro do obecnej wysokości, zakończyła modyfikacje w tej dziedzinie. Jak należy udzielać tych najmniejszych zamówień, skupiając się wyłącznie na tym, ile wynosi próg, jakie stosować mechanizmy – przez lata namnożyło się wiele nieporozumień i wątpliwości.
Mijający rok okazał się trudnym okresem dla wykonawców, którzy zamierzali powierzyć wykonanie zamówienia podwykonawcom. W tym czasie bowiem KIO usiłowała wypracować jednolitą linię orzeczniczą co do tego, czy obowiązek podawania firm podwykonawców na etapie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego jest bezwzględny, a co za tym idzie – jak postępować z ofertami wykonawców, którzy takiego oświadczenia nie złożyli, a także co zrobić, gdy wskazane oświadczenie z innych powodów zawiera wady lub nieścisłości. Na tle przedstawionego zagadnienia kształtowały się dwa, przeciwstawne stanowiska.
Nowe Pzp nie wprowadziło fundamentalnych zmian w obszarze wykluczenia wykonawców z postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Brak w tym zakresie mikroewolucji na kształt zamówień bagatelnych (dla obszaru zamówień poniżej progu stosowania Pzp), czy też trybu podstawowego (dla obszaru zamówień o wartości krajowej). Nie oznacza to jednak w ogóle braku istotnych zmian.
O nowej ustawie – Prawo zamówień publicznych napisano już wiele artykułów, choć ustawa jeszcze nie miała szansy zaistnieć w obrocie (a może właśnie dlatego). Przedstawiono wiele półprawd, ćwierćprawd przeinaczeń, nadinterpretacji i zwykłej nieprawdy.
W dniu 19 listopada br. rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o umowie koncesji na roboty budowlane lub usługi oraz niektórych innych ustaw wpłynął do Sejmu RP (druk 765) i został skierowany do pierwszego czytania w Komisji Gospodarki i Rozwoju. Termin przedstawienia sprawozdania przewidziany był na 26 listopada br.
Procedura odwrócona zadomowiła się w polskiej praktyce udzielania zamówień publicznych. Znalazła też stosowne miejsce – z uwzględnieniem koniecznych udoskonaleń – w nowych przepisach Pzp, które mają wejść w życie w 2021 roku. Publikacja ta ma na celu porównawcze spojrzenie na ten rodzaj procedur, uwzględnia zarówno stan obowiązujący, jak i przyszłe rozwiązania w nowej ustawie – Prawo zamówień publicznych.
Z tematyką zamówień publicznych nierozerwalnie związana jest kwestia korekt finansowych naliczanych za uchybienia w stosowaniu ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. – Prawo zamówień publicznych (tj. Dz. U. z 2019 r., poz. 1843 z późn. zm.).